środa, 17 kwietnia 2013

WAHAŁAM SIĘ ...




Jak zapowiedziałam, tak zrobiłam. Chociaż był moment, kiedy wahałam się.
A to dlatego, że stwierdziłam, że utwór jest nudny...Pojęłam to dopiero w momencie,
 kiedy słuchając go ze szczególną dokładnością, zapisywałam sobie dokładny czas, przejść każdego dźwięku w mocniejszy, lub jego wyciszenie się,  każdą zmianę tempa i dynamiki utworu.
 Przeważnie tych zapisanych czasów, w każdym utworze, mam bardzo dużo,
co oznacza że mają niezwykle zróżnicowane brzmienie, które podczas edycji,
staram się podkreślić obrazem...a tu... nosz kurna, nawet czwartej części tego co zwykle nie było.
 Tak więc moje zaniepokojenie dotyczące barwy brzmienia, chciało mnie odwrócić od  tworzenia czegokolwiek. Ale  uratowałam się z tego.


Jeszcze coś niezwykłego przed snem...

FLORENCE + THE MACHINE enjoy new






Ten utwór, podobnie jak dokładnie przed rokiem Breath Of Life
 został stworzony jako soundtrack do filmu.
Tym razem Florence + the Machine będzie można usłyszeć w filmie The Great Gatsby.
Oj pamiętam  jak Breath of Life mocno wcisnął się w mój każdy dzień... wszędzie ze mną,
życzyła bym sobie podobnej mocy w najnowszym utworze.


ENJOY NEW



Herve długo oczekiwany...jest




Nad tym utworem się mocno zastanawiam, bo już moja wyobraźnia podsunęła obrazy...może uda się coś wychwycić i wyedytować.

ZAPACH JEST DOTYKIEM








nieosiągalnym
zapach jest dotykiem
kruchość moich pewników
szyje
to musi być jasne
rozebrane
wędrówki nagie w ogrodzie
następnie wdychać
zszywać
rozrywany materiał do przyłączenia




wsadzając palce krwawiące
cienką igłę mocno usidla
trzyma mnie w szczególny sposób
 w zdumieniu i uroku
uszytą z pragnienia
i tak czas mija
słońce kąpie się w kamieniach
jest tylko horyzont
widoczny...nieosiągalny















r